W programie ?Agrobiznes? TVP został poruszony temat jednego kluczyka pasującego do wielu maszyn rolniczych. Wypowiadający się w reportażu rolnicy skarżyli się na niedoskonałość takiego rozwiązania, ponieważ jednym kluczykiem rolnik może odpalić swój ciągnik jak i ciągnik sąsiada. Rolnicy stwierdzili, że takie rozwiązanie nie chroni ich maszyn przed kradzieżami. W odpowiedzi producentów usłyszeli, że takie rozwiązania są stosowane powszechnie i mają służyć usprawnieniu pracy wieloma maszynami. Co prawda to prawda, nie wyobrażam sobie aby operator obsługujący kilka maszyn (ciągniki, ładowarka itp.) chodził z kieszeniami wypełnionymi kilkoma kluczykami, nie wspominając o ewentualnym zagubieniu któregoś z nich. Co do zabezpieczeń przed kradzieżą to przecież wiadomo, że sam kluczyk to żadna przeszkoda dla doświadczonego złodzieja i warto zainwestować w dodatkowe rozwiązania zabezpieczające a najlepiej w monitoring pojazdów.
P.S. Co do jednego kluczyka to wszystkie Ursusy też odpalało się jednym kluczykiem, wręcz były one pozostawiane na stałe w stacyjkach, no może wartość ciągników była ?trochę? mniejsza.
Stanisław Sośnicki (mdf)