Kolejne żniwa będą ekspresowe, czyli dlaczego warto sięgnąć po kombajn najnowszej generacji

Pozostać przy wysłużonej maszynie, posiłkować się wypożyczonym kombajnem czy zainwestować większą kwotę w nowoczesny model? Rodzina Godlewskich z pow. bartoszyckiego właśnie zdecydowała się na zakup największego z kombajnów John Deere. Dlaczego?

Kończące się właśnie żniwa to najważniejszy dla rolników czas w ciągu roku, często mający kluczowy wpływ na bilans roczny. Co decyduje o sukcesie żniw? Nie tylko sprawne zebranie plonu, ale też efektywność, bezawaryjność sprzętu i oszczędność czasu, który trzeba przeznaczyć na wszystkie dodatkowe czynności. Niezbędnym wsparciem może być kombajn wysokiej klasy. Na jeden z bardziej nowoczesnych modeli w Polsce zdecydował się pan Witold Godlewski, prowadzący gospodarstwo z rodziną.

Czas na kolejny krok

Rodzina Godlewskich prowadzi gospodarstwo rolne w województwie warmińsko – mazurskim w powiecie bartoszyckim na obszarze sięgającym 700 ha. W gospodarstwie dominuje pszenica ozima, poza tym uprawia się również rzepak i jęczmień jary. Jak opisuje pan Witold tegoroczne żniwa rozpoczęły się 25 lipca od koszenia rzepaku, później przyszedł czas na pszenicę. Efektywność plonów została przez gospodarzy obliczona na ponad 9 t/ha pszenicy ozimej oraz 4,5 t/ha rzepaku. Dotychczas do pracy na tak dużym obszarze wykorzystywano kombajn John Deere W540, a dodatkowo państwo Godlewscy wspomagali się usługą świadczoną przez kombajny konkurencyjne. W końcu jednak przyszedł czas na kolejny krok i decyzję o zakupie kombajnu nowszej generacji. Znajomość marki, ale i pozytywne doświadczenia ze współpracy z lokalnym dealerem tylko przyspieszyły kolejne kroki.

– Wsparcie dealera i serwisu zlokalizowanego blisko miejsca prowadzenia przez nas działalności to szczególnie ważny aspekt w okresie żniw, kiedy każda godzina jest na wagę złota. Dlatego stale współpracujemy z firmą Fricke z Mragowa, która jeszcze nigdy nas nie zawiodła i zawsze możemy liczyć na ich pomoc – mówi Witold Godlewski.

Decyzja o zakupie kombajnu modelu John Deere S790i została również podparta testami przeprowadzonymi wcześniej oraz przede wszystkim -odpowiednią specyfikacją maszyny dostosowaną do terenów, na których maszynie przyjdzie pracować.

Rolnicy byli wręcz zauroczeni możliwościami maszyny, szybkością i wydajnością pracy. Według obliczeń operatora, na tym konkretnym terenie kombajn kosi około 50 ha dziennie, czyli około 5 ha na godzinę.

Konfiguracja hedera dla lepszej wydajności

Okolice Mrągowa, także powiat bartoszycki, w którym swoje gospodarstwo prowadzą państwo Godlewscy cechuje się znacznymi przewyższeniami – nie brakuje tu zarówno wzniesień, jak i terenów nizinnych. Utrzymanie wysokiej wydajności na takim terenie to duże wyzwanie.

W odpowiedzi na trudne warunki pracy, inżynierowie John Deere opracowali i wdrożyli w modelach kombajnów serii S770 i S790 system Hillmaster, który zapewnia efektywną pracę na pochyłościach większych niż 7 proc., poziomuje nawet kombajn na pochyłości sięgającej 22 proc.

– System nie tylko odpowiednio ustawia kosz sitowy, ale również poziomuje cały kombajn od przenośnika pochyłego, aż po rozdrabniacz. Dzięki poziomowaniu całego kombajnu system przesuwa jego środek ciężkości tak, aby nacisk był równo rozłożony na wszystkie cztery koła. Wówczas kombajn wykazuje również lepszą przyczepność i stabilność podczas jazdy na zboczach. To istotna zaleta szczególnie na niestabilnej lub mokrej glebie czy na pochyłościach. Ponadto materiał przepływa dokładnie tak, jak gdyby zbiór odbywał się na powierzchni poziomej – opisuje Dariusz Wilanowski, menedżer ds. sprzedaży maszyn żniwnych John Deere Polska.

Jak podkreślają operatorzy bardzo praktycznym rozwiązaniem jest również możliwość odchylania hedera do przodu i do tyłu i dopasowywania do koszonego zboża. Dzięki temu jeżeli zboże leży nie ma większych problemów żeby je podebrać, a to oznacza większą wydajność. Operator ma możliwość zaprogramowania trzech przycisków dla różnych położeń hedera, np. dla zboża stojącego czy dla legów.

Automatyczna kalibracja przepływu masy

Praca, którą musiałby wykonywać operator, zostaje wykonana przez system Active Field monitorujący ziarno wpadające do zbiornika. Na jego dnie umieszczone są trzy okrągłe czujniki, które automatycznie mierzą zmianę masy w miarę napełniania zbiornika.

System porównuje wyniki pomiarów z wynikami z czujników plonu oraz wilgotności i na tej podstawie w trybie ciągłym kalibruje czujnik plonu. Powstaje krzywa kalibracji przy różnych prędkościach i poziomach przepustowości z zastosowaniem wielu punktów kalibracyjnych. Dokładność pomiaru plonu jest bardzo ważna, bo kombajn może robić mapy plonów, a im dokładniejsze mamy informacje o pomiarze plonu tym mapy też będą dokładniejsze. Wszystkie otrzymywane dane można bezprzewodowo przesyłać do Centrum Operacyjnego w witrynie MyJohnDeere.com – dodaje Grzegorz Drężek, dyrektor handlowy z Fricke Maszyny Rolnicze Sp. z o.o.

Co więcej, kombajn został wyposażony jest w specjalną pochylnię zamontowaną pod tylną sekcją rotora. To tacka, która wychwytuje wszystkie odseparowane ziarna i przekazuje je do kosza sitowego, aby materiał jak najdłużej przechodził cały cykl, tym samym minimalizując straty.

Prosta budowa minimalizuje liczbę usterek

Kombajn, na jaki zdecydowali się państwo Godlewscy cechuje się prostą pod względem mechanicznym konstrukcją i łatwością konserwacji. Mamy tu zmniejszoną liczbę układów napędowych, mniej łańcuchów i pasów w porównaniu z innymi kombajnami, co ułatwia dostęp do poszczególnych elementów i ogranicza do minimum czas potrzebny na konserwacje, Dodatkowo zbiornik ziarna o pojemności 14 tys. litrów można rozładować w rekordowo krótkim czasie 110 sekund!

Komfort operatora równie ważny

Praca operatora kombajnu, w okresie żniw trwająca nawet po kilkanaście godzin dziennie, wymaga szczególnego skupienia, o które zdecydowanie łatwiej w komfortowych warunkach. Kombajn zakupiony przez państwa Godlewskich został doposażony w takie udogodnienia, jak: radio premium z wejściem USB, technologią Bluetooth, fotel z tapicerką materiałową, dodatkowe światła LED ułatwiające pracę po zmroku. Kombajn został wyposażony w kabinę premium zawierającą zestaw schowków, izolacji kabiny, lodówkę z chłodzeniem aktywnym, kolumnę kierownicy z regulacją w dwóch kierunkach, elektrycznie regulowane, ogrzewane lusterka, udoskonaloną stylizację kabiny.

 

Źródło: John Deere Polska