KUBOTA M135GX i KVERNELAND Acord DA – test polowy (VIDEO)

Pan Rafał Adamczak, rolnik z Kujawsko-Pomorskiego zakupił ciągnik Kubota M135GX o mocy 140 KM. Przed zakupem japońskiego ciągnika pan Rafał dokładnie rozeznał się w ofercie konkurencyjnych firm oraz osobiście testował wybrane modele o podobnej mocy. Ostatecznie padło na Kubotę.

Najważniejsze atuty według nabywcy to niskie spalanie paliwa oraz znakomita zwrotność. Na początku pan Rafał pod uwagę brał podstawową wersję tego modelu, jednak ostatecznie zdecydował się na najbogatszą za którą zapłacił około 250 tyś. zł. .Ciągnik posiada min. opcję przełączana biegów pod obciążeniem, automatyczną zmianę wybranych przełożeń, rewers, elektroniczne sterowanie tylnego podnośnika (EHR), system automatycznego zarządzania mocą Work Cruise, system zacieśniania skrętu Bi-Speed Turn oraz amortyzację przedniej osi. Zakupiony ciągnik należy do serii GX, największej w ofercie Kuboty. Ciągnik w gospodarstwie pana Rafała jest wykorzystywany do wszystkich najcięższych prac polowych, np. orka z 4-skibowym, obracanym pługiem marki Kverneland z którym radzi sobie bardzo dobrze. Drugą najważniejszą maszyną z którą będzie pracowała Kubota to nowo zakupiony agregat uprawowo-siewny Kverneland Acord DA (cena 103 tyś. zł). W skład sekcji uprawowej wchodzi brona wirnikowa NG-M101. Tu jednak pojawił się pewien problem. Przy podnoszeniu 2,5 tonowego agregatu podrywał się przód ciągnika. Udźwig tylnego TUZ-a jest oczywiście wystarczający lecz mimo zastosowania firmowego kompletu obciążników (600 kg) ciągnik na uwrociach nadal „stawał dęba”. „No niestety trzeba ciągnik doposażyć w dodatkowy balast, to powinno pomóc w zrównoważeniu zestawu maszyn’ – dodaje rolnik.

Dzięki uprzejmości pana Rafała, uczestniczyliśmy z naszą redakcyjną kamerą w pierwszym teście polowym nowo nabytych maszyn. Jak sprawowała się Kubota z agregatem Kverneland po dołożeniu dodatkowego obciążenia na przednim TUZ-ie prezentujemy na filmie.

 


autorzy: M.K., Piotr Koniec (MDF)